czwartek, października 04, 2007

polnorthTRIP #2

Dzisiaj Państwa nie witam. Zapraszam jeno do obejrzenia kolejnej porcji zdjęć. Zaczniemy od wielkiej ucieczki Julii na wielką wodę. Dziecko ono ubrało sobie samodzielnie kapok, wsiadło do łodzi pontonowej i odłynęło bez niczyjej wiedzy w siną dal. Jako że dysponowaliśmy czymś co przypominało łódź i miało nawet wiosła, udałem się na ratunek! Zdjęcia autorstwa żony mojej - Izabelli Hayduk-Hawrylak użyte bez autoryzacji i zgody wyżej wymienionej.
Dalej mają Państwo do czynienia z czynnikiem ludzkim przykrytym obiektem kapeluszowym - czynnik mały z łyżeczunią i czynnik większy hiphopowy.
Następnie odrobina codzienności.
Enjoy.






















2 komentarze:

  1. i enjoynełam te fotki szczególnie czynnik ludzki mi się podobał, w wydaniu Partner Look ;) Samodzielnemu dziecku- pogratulować odwagi i ciągot do przestrzeni mokrej! A fotki jak zwykle bombastik fantastik

    OdpowiedzUsuń
  2. no wlasnie na tych zdjeciach wyglada jakby lodka byla na srodku oceanu i sprawia to czasem przerazajace wrazenie,szczegolnie ze jest tam jeszcze maluch!:) ale podoba mi sie uzyskane poczucie przestrzeni i spokoj!super!!!

    OdpowiedzUsuń