wtorek, czerwca 03, 2008

jul in may



2 komentarze:

  1. Jul in May reprezentuje tę grupę dzieci, które jako pasożyt w łonie matki, wyciągnęło z niej bezbłędnie wszystkie najlepsze cechy urody i jak sądzę również talentu (Mamie wystarczy tego co zostało na obdzielenie przynajmniej kilku kolejnych dzieci!). Natomiast nasienie ojca również musiało zawierać to co w nim najcenniejsze, najpiękniejsze i utalentowane. Więc pytam- jakim cudem niektóre dzieci są tak niesamowicie zjawiskowe, tak piękne, inteligentne i rokujące na geniuszy w przyszłości, a niektóre omyłkowo czerpią ze swych twórców tylko nieciekawe elementy? Czy jest jakiś przepis na bezbłędne dzieło dwóch ciał i dusz? Czy jest to jedynie loteria? Błagam o odpowiedź- jestem w wieku reprodukcyjnym !!!!!!! Wierna artyście, oddana fanka- M.

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. żyjesz!!
    2. dziękuję za komentarz, wiernej artyście, fance niezwykłej
    3. bezbłędnie wyczytuję "dodatkowość w procesie twórczym" osoby ojca. hehe
    4. przepisu nie ma, a przynajmniej ja formuły nie znam i nie posiadam - Jula jest czarowna, cudowna, wspaniała, zabawna, inteligentna acz tak absolutnie i dogłębnie roztrzepana, że ni cholery nie idzie nauczyć ją czytać czy cokolwiek w stylu podstaw takowych

    ściskam

    OdpowiedzUsuń