poniedziałek, marca 19, 2007

podziękowania i zdjęcia z wernisażu

Przede wszystkim, chciałbym podziękować wszystkim za przybycie.
Żywię głęboką nadzieję, że dobrze się bawiliście, i że każdy znalazł coś dla siebie podczas krótkiego przemarszu wzdłuż mojej skromnej twórczości, bezlitośnie wiszącej na ścianach.

Dziękuję ponadto klubowi Anima, za udostępnienie sali i sfinansowanie całej imprezy oraz Maćkowi Kasprzakowi, który mnie zaprosił do udziału w tym przedsięwzięciu.

Patrząc z perspektywy życiowej, dziękuję, oczywiście mojej kochanej żonie, która bez skrupułów potrafiła mi, niejednokrotnie, wytknąć, iż żaden ze mnie fotograf, i że zdecydowanie mam zbyt wygórowane mniemanie o sobie. Z drugiej strony zawsze zachęcała mnie do tego, żebym robił to dobrze i profesjonalnie.
Dziękuję Danielowi Gaworskiemu, Tomaszowi Smolińskiemu oraz Joannie Szcześniak za to, że byli, są i będą, ze swoimi aparatami fotograficznymi (każdy zupełnie inaczej) i chęcią fotografowania tego co naprawdę ich interesuje.
Dziękuję Łukaszowi Sawickiemu za jego ciągłe i bezczelne: "ja strzelam z ręki".
Dziękuję Katarzynie (Tju-tjuu) Dobrzańskiej za (niegdyś) długie dysputy, techniczno-twórcze, o fotografiach naszych i cudzych. Niegdyś, gdyż ja czasowo zanikłem.
Dziękuję Jackowi Brzezowskiemu, za pokazanie mi deviantartu. Poznałem tam wspaniałych ludzi i wiele się nauczyłem.

Na zdjęciach poniżej (autorstwa Joanny Szcześniak), znajdziecie państwo krótki zapis przebiegu wernisażu. Widać tutaj twarze przyjaciół, rodzinę, znajomków przeróżnych oraz wszelkiego rodzaju emocje.
Oczywiście mnie też.
Zestaw zdjęć ze ścian znajdziesz tutaj.
























3 komentarze:

  1. Anonimowy20/3/07 12:19

    widze,ze jednak slowo pisane pojawilo sie (wreszcie!) i mam nadzieje,ze takich prób będzie więcej, bo sądze, że masz wiele do powiedzenia- nie tylko swoimi pracami, ale także słowem. po co się ograniczać, skoro ładnie robisz też to drugie?? :) LOVE wielkie, wiadomo.... :) m.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słowo pisane się pojawiło i owszem. Mimo braku zdolności, zawsze miałem ku pisaniu ciągotę. Zapewne z powodu do czytania zamiłowania. Dziękuję za dobre słowo i poparcie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy27/3/07 09:36

    Więc tak !!!! Ja też popieram słowo pisane - no ale obraz też popieram zwłaszcza , że zauważyła na nich pewnego niezwykłego i bezwłosego mężczyzne - Chyba się zakocham ;))))))

    OdpowiedzUsuń