Witam po długiej przerwie. Dzisiaj hollTRIP dzień trzeci. Przyjazd do Amsterdamu, na nowo budowany półwysep Ijburg. "Zwiedzanie" nowej zabudowy: pusto, głucho, martwo aczkolwiek bardzo "architektonicznie". Następnie wizytacja starszych i bardzo znanych półwyspów Borneo Sporenburg i Java. Ciasno i przyjaźnie, dużo klimatu domowego. Dom, droga, rzeka a tam przycumowane łodzie. Ludzie mieszkający na łodziach/statkach. Niesamowita ilość dobrej architektury i planowania miasta w jednym miejscu. Przejazd do centrum Amsterdamu. Parada gejów i lesbijek: głośno, tłoczno, nieprzyjaźnie. Spacer małymi i ciasnymi uliczkami z małymi śmiesznymi domkami. Zmęczenie: ucieczka do Delft - małe i ciasne uliczki + spokój i cisza. Nastrój. Powrót do Rotterdamu i deser na dachu budynku: arbuz i wino.
sobota, września 15, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz