Piątek, 22.06.07. Wracaliśmy z krzyków, z imienin teściowej, i postanowiliśmy sprawdzić co też może się dziać na Wrocławskim Rynku z okazji festiwalu wrocławnonstop. Nie działo się absolutnie nic oprócz akcji na niebie, którą niezwłocznie sfotografowaliśmy. To zdjęcie nie jest i nie ma być poprawne, ostre, miażdżące. Jest strzelone z ręki i to się liczy :D Pod spodem moja kochana familia.
poniedziałek, czerwca 25, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię patrzeć na twoje dziewczyny. :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, są piękne i zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję